Waporyzatory obecnie kojarzą się nam zazwyczaj z urządzeniami elektronicznymi, wyposażonymi w baterię albo podłączonymi do zasilania stacjonarnie. Jednak nie wszystkie takie są! Możemy też sięgnąć po waporyzatory manualne (analogowe), które pozbawione są jakiejkolwiek elektroniki.
Jak zbudowany jest waporyzator manualny?
Waporyzator manualny jest najprostszym urządzeniem, jakie możemy sobie wyobrazić. Jest niewielki i wyposażony w minimum elementów: w ustnik i zbiorniczek na susz. Zazwyczaj wykonywany jest ze stali nierdzewnej lub szkła. Nie posiada baterii ani żadnych elementów elektronicznych, a ogrzewanie ziół zachodzi w nim dzięki przyłożeniu zewnętrznego źródła ciepła.
Jak pracuje analogowy waporyzator?
Urządzenie wymaga do ogrzania suszu użycia palnika butanowego lub zapalniczki. Wystarczy przyłożyć płomień do waporyzatora, aby susz w środku zaczął się ogrzewać. Po uzyskaniu odpowiedniej temperatury użytkownik zazwyczaj informowany jest o tym za pomocą sygnału dźwiękowego, na przykład kliknięcia. Wówczas może odłożyć źródło ciepła i rozkoszować się uzyskanymi parami.
Dlaczego w ogóle warto wybrać taki rodzaj urządzenia?
Ogromną zaletą waporyzatorów manualnych jest ich minimalistyczna i niesamowicie prosta budowa. W nich dosłownie nie ma takiego elementu, który mógłby się zepsuć. W związku z tym są bardzo trwałe i mogą tak samo dobrze sprawdzać się nawet przez długie lata. Jednocześnie warto zauważyć, że ich budowa sprzyja ekologii. Nie ma w nich żadnych elementów wymiennych (jak bateria).
Co więcej, waporyzatory manualne często traktowane są jak rarytas dla miłośników prawdziwego rozkoszowania się całym procesem inhalacji. Dlatego z lubością sięgają po nie ci, którzy chcą bez pośpiechu celebrować każdą chwilę swojego rytuału palacza.